Przekroczył prędkość w terenie zabudowanym, jednak zamiast zatrzymać się – pojechał dalej. Kamiennogórska drogówka w ciągu kilkunastu minut od zdarzenia ustaliła kierującego samochodem. Twierdził, że policjant, który stał na drodze i go zatrzymywał – mu po prostu… machał. Nieodpowiedzialny kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 2000 złotych oraz 24 punktami karnymi.
W niedzielę, 14 stycznia 2024 roku, po godzinie 16:00 w Świdniku w gminie Marciszów, policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze sprawdzali czy kierujący stosują się do obowiązujących przepisów związanych z ograniczeniami prędkości. W miejscowości, w której kontrolowali samochody, dopuszczalna prędkość wynosiła 40 km/h.
W pewnym momencie policjanci dokonali pomiaru, który wskazał prędkość o 36 km/h większą niż dopuszczalna na tym obszarze. Kamiennogórski mundurowy dał znak kierującemu do zatrzymania, lecz ten go zignorował i ruszył dalej.
Znalezienie mężczyzny, który nie zastosował się do nakazu zatrzymania pojazdu, nie trwało długo. Jak się okazało był to 46-latek z gminy Marciszów, który tłumaczył się nadzwyczaj dziwnie. Twierdził bowiem, że policjant, który stał na drodze i próbował go zatrzymać, mu po prostu machał…
Nieodpowiedzialny kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 2000 złotych oraz 24 punktami karnymi.
sierżant sztabowy Katarzyna Trzepak-Balicka
Komenda Powiatowa Policji w Kamiennej Górze