W piątek 17.04.2020 podczas konferencji prasowej w siedzibie pogotowia w Jeleniej Górze dyrektor Nikolaj Lambrinow poinformował, że u jednej z jego ratowniczek stwierdzono koronawirusa.
Choroba przebiega bezobjawowo, a pani ratownik czuje się dobrze. W związku z tym faktem u 80 pracowników pogotowia w piątek wieczorem pobrano próbki do badań.
Wyniki będą najwcześniej w sobotę wieczorem, więc do tej pory kilkudziesięciu ratowników przebywa na terenie stacji w Jeleniej Górze. Jak zapewnia dyrektor, pacjenci mogą się czuć bezpieczni, bowiem pogotowie działa jak do tej pory. Ratownicy wyjeżdżają do zachorowań zabezpieczeni od stóp do głów. Dodatkowo region kamiennogórski obsługiwać będą zespoły pogotowia z Wałbrzycha i Wrocławia. Załoga ratowników w Kowarach, nie miała kontaktu z zakażoną więc zespół pracuje bez zakłóceń. Ratownikom leży na sercu przede wszystkim bezpieczeństwo pacjentów. Do sprawy powrócimy w sobotę lub w niedzielę, jeżeli dotrą wyniki badań na koronawirusa.