Dwie interwencje w sprawie łabędzi, odebrali strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Kamiennej Górze.
W czwartek 23 stycznia, mieszkańcy ul. Kościuszki w Kamiennej Górze, dwa razy wzywali strażaków do uwięzionych na tafli lodu, ptaków. Na miejscu okazało się, że ptaki są zdrowe i nie wymagają interwencji służb. Spacerowiczom mogło się wydawać, że siedzące na lodzie łabędzie mają przymarznięte łapy, jednak próba przepłoszenia ptaków pokazała, że są gotowe do lotu. Jak mówią strażacy nie powinno się dokarmiać łabędzi, bowiem to wabi dzikie drapieżniki. Na ul Leśnej często można zauważyć lisy, a te stanowią zagrożenie dla ptaków i ich potomstwa. Podczas czwartkowych interwencji, na miejscu był również pan Andrzej Kuncewicz, myśliwy odpowiedzialny za opiekę nad padłą zwierzyną dziką i leśną. Sprawdził, czy ptakom nic nie zagraża. Jeden z Łabędzi miał na nodze linkę lub sznurek, ale jakakolwiek próba złapania go, kończyła się niepowodzeniem. Nie dokarmiajmy ptaków.