Dziki szkodniki.

Pan Stanisław Paździor z Czadrowa pod Kamienną Górą prowadzi gospodarstwo rolne, jest hodowcą bydła. W ubiegłym roku padł ofiarą ataku wilków, które zagryzły mu cielaki, potem przyszła susza, przez którą musiał czerpać wodę z rzeki. Teraz boryka się z dzikami. Rolnik posiada 150 sztuk bydła, które musi wykarmić. Gospodarując na kilkudziesięciohektarowym terenie, nie może sobie poradzić ze stadem dzików które dewastują mu pole. Straty, które już poniósł to ponad 20 tysięcy złotych kwota wydaje się niewielka jednak nie o pieniądze chodzi. Na pastwiskach zniszczonych przez dziki nic już nie urośnie a krowy nie będą miały trawy. Wczoraj u rolnika straty szacowali myśliwi z lokalnego koła łowieckiego. Straty zniszczenia ponad 60 ha wycenili na 1500 zł.

Dodaj komentarz